rajmundovania

zamek szczurów

Kiedyś wydawało mi się, że najfajniejszym zwierzakiem, jakiego można mieć w domu, jest kot. A potem wziąłem dwa szczury i choś koty nadal uwielbiam, nie jestem już co do tego taki pewien. Od lat szerzę szczurzą propagandę, więc jeśli też uważasz, że to brudne i paskudne gryzonie, które roznoszą tylko choroby, zapraszam do dalszej lektury! Oczywiście co szczur to inny charakter, moje własne doświadczenia przekonały mnie jednak w następujący sposób.

Dlaczego każdy powinien mieć szczura? (*)

Zacznijmy od tego, że wcale nie są brudne i nie śmierdzą. Wręcz przeciwnie! Szczury to jedne z najczystszych zwierząt, jakie widziałem. Myją się równie często i skrupulatnie co koty, do tego każdy szczur ma swój charakterystyczny zapach i na ogół są one bardzo przyjemne. Bardzo łatwo nauczyć je załatwiania się do kuwety albo wyznaczonego miejsca w klatce, więc żadnych obaw o czystość być nie powinno.

Co taka istota może zaoferować człowiekowi w zamian? Na pewno nie choroby, jak przekonuje ich czarny PR, a wierność i przyjaźń. Szczury są jak małe pieski: można nauczyć je reagować na swoje imię (a także innych sztuczek, jeśli ma się do tego cierpliwość), są wiecznie ciekawe świata i zawsze przylecą do człowieka, gdy tylko podejdzie się do klatki. Kiedy nauczą się, że jestes "ręką, która karmi", prawdopodobnie szybko zaakceptują Cię jako część swojego stada: będą lizać palce, tulić się i dawać tarmosić.

Warto jednak pamiętać, że samice i samce szczurów to nieco inna historia. Te pierwsze są bardziej zwariowane i ruchliwe. Raczej nie usiedzą w miejscu i rzadziej trafiają się wśród nich fanki siedzenia na kolanach czy ramieniu, by można było je w spokoju głaskać. Co innego samce, które w znacznej większości właśnie takie pieszczoty uwielbiają.

(*) Tak naprawdę to wcale nie każdy, ale o tym za chwilę.

Co trzeba wiedzieć przed przygarnięciem szczura?

Przede wszystkim nie kupujemy szczurów w sklepach zoologicznych! Zresztą nie tylko ich - żadnych żywych istot. Warunki w takich miejscach są tragiczne, zwierzęta często sprzedawne są chore albo straumatyzowane. W Polsce jest mnóstwo domów tymczasowych, a nawet kilka certyfikowanych hodowli ("hodowla" z OLX-a nie ma nic wspólnego z prawdziwą), które znajdą dla Ciebie odpowiedniego zwierzaka. W temacie szczurów polecam rozejrzeć się po grupie Szczuromaniacy na Facebooku.

Szczury to niestety dość kosztowna sprawa. Nigdy nie powinno się brać jednego, zawsze przynajmniej dwa, żeby miały dla siebie towarzystwo i nie wpadły w depresję. Człowiek może się z nimi blisko związać, ale nigdy nie zastąpi im przedstawiciela ich gatunku. Do tego należy zapewnić im odpowiednie warunki: niezbęna jest duża klatka (minimalne zalecane wymiary klatki dla maks. 4 osobników to 80x50x80 cm), domki, tunele, sputniki, hamaczki i inne atrakcje, które im w niej umieścimy, a także wybieg. Codziennie szczury powinno się wypuszczać z klatki na specjalnie odgrodzony wybieg przynajmniej na godzinę. Do tego dochodzi specjalistyczna karma (podobnie jak większość hodowców polecam Mixeramę - tanie pokarmy dla gryzoni z hipermarketów to nie jest dobry pomysł na podstawę diety), a także niestety opieka medyczna...

Bo to wcale nie jest tak, że szczury roznoszą choroby (puśćmy już w niepamięć wydarzenia z XIV wieku) - one przede wszystkim same padają ich ofiarą. Wbrew obiegowej opinii to bardzo delikatne zwierzątka, które żyją na ogół najwyżej 2-3 lata. Panuje wśród nich istna epidemia guzów i nowotworów, ich leczenie może wiązać się z nagłym wydatkiem rzędu kilkuset złotych, a często nawet nie da się im w żaden sposób pomóc. Szczur wymaga też specjalistycznej opieki medycznej, której raczej nie zapewni mu pierwszy lepszy osiedlowy weterynarz, o ile nie specjalizuje się w gryzoniach.

Więc o ile będę z całego serca namawiał do tego, aby adoptować sobie szczury, trzeba też mieć na uwadze, że jest to ogromna odpowiedzialność i nie sprawdzi się u każdego. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o posiadaniu takiego zwierzaka, masz pytania na temat odpowiedniej karmy, warunków bądź weterynarza, polecam zasięgnąć pomocy na podlinkowanej wyżej grupie. Możesz też napisać bezpośrednio do mnie na rajmund[maupa]jeszczenie.pl, spróbuję pomóc!